Cudowną nocą, śniłem o Polsce, sen, jak na jawie, silnej i wolnej, dlaczego byłej, próbuję dociec, o jakiej marzył, dziadek i ojciec.
Widzę, jak stoją, obaj nad stołem, na którym leży, wyblakła mapa, nagle się oni, zwracają do mnie, popatrz nasz synu, tu była Polska!
Od wód Bałtyku, po same Tatry, aż od Szczecina, do miasta Lwowa, od Psiego Pola, po bramy Wilna, Ojczyzna wolna, przez nas zdobyta.
|
Mamy nadzieję, że Piłsudczycy, dziś naśladowcy wielkiego wodza, docenią czyny, w dniu uroczystym, narodzin Syna naszego Boga.
Opowieść dziadka i mego ojca, spisałem wierszem, prostymi słowy, jasno, wyraźnie, ich myśl do końca, by o pomyłce, nie było mowy.
Każdy do serca, przyjmując Boga, łamiąc się świętym chleba opłatkiem, w walce o Polskę, dotrzyma słowa, danej przysięgi nigdy nie złamie.
|